Melodia 1: według Śpiewnika Klonowskiego
Tekst: Stabat Mater Dolorosa
Melodia: Śpiewnik Klonowskiego
- Stała Matka Boleściwa * obok krzyża ledwo żywa, * gdy na krzyżu wisiał Syn.
Duszę Jej, co łez nie mieści, * pełną smutku i boleści, * przeszedł miecz dla naszych win. - O, jak smutna i strapiona * Matka ta błogosławiona, * której Synem niebios Król!
Jak płakała Matka miła, * jak cierpiała, gdy patrzyła * na Boskiego Syna ból! - Gdzież jest człowiek, co łzę wstrzyma, * gdy mu stanie przed oczyma * w mękach Matka ta bez skaz?
Kto się smutkiem nie poruszy, * gdy rozważy boleść duszy * Matki z Jej Dziecięciem wraz? - Za swojego ludu zbrodnie * w mękach widzi tak niegodnie * zsieczonego Zbawcę dusz.
Widzi Syna wśród konania, * jak samotny głowę skłania, * gdy oddawał ducha już. - Matko, coś miłości zdrojem, * spraw, niech czuję w sercu moim * ból Twój u Jezusa nóg!
Spraw, by serce me gorzało, * by radością życia całą * stał się dla mnie Chrystus Bóg. - Matko, ponad wszystko świętsza, * rany Pana aż do wnętrza * w serce me głęboko wpój.
Cierpiącego tak niezmiernie * Twego Syna ból i ciernie * niechaj duch podziela mój. - Spraw, niech leję łzy obficie * i przez całe moje życie * serce me z Cierpiącym wiąż.
Pragnę stać pod krzyżem z Tobą, * z Twoją łączyć się żałobą, * w płaczu się rozpływać wciąż. - Panno Święta, swe dziewicze * zapłakane wznieś oblicze: * jeden niech nas łączy płacz.
Spraw, niech żyję Zbawcy zgonem, * na mym sercu rozżalonym * Jego ból wycisnąć racz. - Niech mnie męki gwoździe zranią, * niechaj, kiedy patrzę na Nią, * krew upoi mnie i krzyż.
Męką ognia nieustanną * nie daj gorzeć, Święta Panno, * w sądu dzień swą pomoc zbliż. - A gdy życia kres nastanie, * przez swą Matkę, Chryste Panie, * do zwycięstwa dojść nam daj.
Gdy ulegnie śmierci ciało, * obleczona wieczną chwałą * dusza niech osiągnie raj.
Melodia 2 według Stabat Mater
Tekst: Stabat Mater dolorosa
Melodia: Stabat Mater dolorosa według Antiphonale Romanum
- Stała Matka Boleściwa * obok krzyża ledwo żywa, * gdy na krzyżu wisiał Syn.
- Duszę Jej, co łez nie mieści, * pełną smutku i boleści, * przeszedł miecz dla naszych win.
- O, jak smutna i strapiona * Matka ta błogosławiona, * której Synem niebios Król!
- Jak płakała Matka miła, * jak cierpiała, gdy patrzyła * na Boskiego Syna ból!
- Gdzież jest człowiek, co łzę wstrzyma, * gdy mu stanie przed oczyma * w mękach Matka ta bez skaz?
- Kto się smutkiem nie poruszy, * gdy rozważy boleść duszy * Matki z Jej Dziecięciem wraz?
- Za swojego ludu zbrodnie * w mękach widzi tak niegodnie * zsieczonego Zbawcę dusz.
- Widzi Syna wśród konania, * jak samotny głowę skłania, * gdy oddawał ducha już.
- Matko, coś miłości zdrojem, * spraw, niech czuję w sercu moim * ból Twój u Jezusa nóg!
- Spraw, by serce me gorzało, * by radością życia całą * stał się dla mnie Chrystus Bóg.
- Matko, ponad wszystko świętsza, * rany Pana aż do wnętrza * w serce me głęboko wpój.
- Cierpiącego tak niezmiernie * Twego Syna ból i ciernie * niechaj duch podziela mój.
- Spraw, niech leję łzy obficie * i przez całe moje życie * serce me z Cierpiącym wiąż.
- Pragnę stać pod krzyżem z Tobą, * z Twoją łączyć się żałobą, * w płaczu się rozpływać wciąż.
- Panno Święta, swe dziewicze * zapłakane wznieś oblicze: * jeden niech nas łączy płacz.
- Spraw, niech żyję Zbawcy zgonem, * na mym sercu rozżalonym * Jego ból wycisnąć racz.
- Niech mnie męki gwoździe zranią, * niechaj, kiedy patrzę na Nią, * krew upoi mnie i krzyż.
- Męką ognia nieustanną * nie daj gorzeć, Święta Panno, * w sądu dzień swą pomoc zbliż.
- A gdy życia kres nastanie, * przez swą Matkę, Chryste Panie, * do zwycięstwa dojść nam daj.
- Gdy ulegnie śmierci ciało, * obleczona wieczną chwałą * dusza niech osiągnie raj.